Wszyscy byśmy chcieli, aby policja była nieskazitelnym organem państwa, do którego mamy pełne zaufanie i w każdej chwili możemy liczyć na jej pomoc. Rzeczywistość bardzo często ma się jednak zgoła inaczej.
Tak też było w tym przypadku, podczas wizyty policji w mieszkaniu jednego z najpopularniejszych polskich pranksterów – Sylwestra Wardęgi – znanego chociażby z filmiku ze SpiderDogiem. Kto wie, może trafił on po prostu na policjanta mającego gorszy dzień, lecz tak czy inaczej – filmik ten wzbudził ogromne emocje.
Internauci są podzieleni. Jedni twierdzą, że zachowanie policjantów było skandaliczne i nie mieli oni prawa wkraczać bezprawnie do cudzego mieszkania. Inni starają się bronić funkcjonariuszy tłumacząc to tym, iż działali w obronie własnej.
Jak myślisz, kto ma racje?
