Chociaż Scarlette Tipton ma dopiero 2 lata, to już zdążyła w swoim życiu przejść więcej niż nie jeden dorosły. Gdy miała 10 miesięcy, lekarza zdiagnozowali u niej nietypową odmianę mięśniaka. Choroba spowodowała, że dziewczynka musiała mieć amputowaną całą rękę. Jej życie to praktycznie same pobyty w szpitalu, zabiegi i transfuzje krwi.
Gdy rodzice zabrali Scarlette na święta do domu, chcieli sprawić jej niespodziankę. Dlatego podarowali jej małego kotka, który z powodu wypadku stracił łapę. Rodzice dziewczynki chcieli, by mała miała coś, co będzie do niej choć w pewnym stopniu podobne.
Gdy Scarlette zobaczyła bliznę kota, powiedziała „boli”, a wtedy rodzice wytłumaczyli jej, że zwierzę zmaga się z podobnymi trudnościami, co ona. Dziewczynka zrozumiała, że łączy ją z kotem coś więcej niż nić sympatii. Mamy nadzieję, że tym dwojgu życie przyniesie dużo radości i uśmiechu.
https://www.youtube.com/watch?v=q9azB6w6BSM