Dla nas, w naszej kulturze europejskiej, psy to towarzysze ludzi. Wielu z nas traktuje swoich pupili jak członków rodziny. W kodeksie karnym przewidziane są kary za znęcanie się i zabijanie zwierząt. Jednak nie w każdym kraju świata obowiązują te same reguły.
Latem w chińskim mieście Yulin obywa się festiwal psiego mięsa, który przyciąga wielbicieli takiego „smakołyku”.
Szacuje się, że w czasie jednego festiwalu zabija się około 10 tysięcy psów!
Psy są sprzedawane, a w barach i restauracjach serwuje się z nich również najróżniejsze dania.
Jedzenie psiego mięsa w Chinach uchodzi za wielowiekową tradycję i dlatego Chińczycy nie chcą z tego rezygnować. Ponadto, wiele osób wierzy, że spożywanie psów może mieć moc leczniczą.
Wielbicieli psiego mięsa nie przekonują petycje ani żadne argumenty.
Przeciwnicy festiwalu mówią o strasznym okrucieństwie. Psy często są porywane właścicielom, przewożone w okropnych warunkach, a nawet obdzierane ze skóry! To wszystko sprawia, że jeszcze przed śmiercią bardzo cierpią.
Przeciwnikami festiwalu są też niektórzy Chińczycy. Wskazują na okrucieństwo działania sprzedawców, ale także na to, że spożywanie takiego mięsa jest niebezpieczne – nic nie wiadomo o tych psach, być może były na coś chore.
Niestety, nic nie wskazuje na to, by sytuacja w Chinach się zmieniła i pewnie co roku latem będą tam ginęły bezbronne psy.