Kurtis, magazynier w pewnym sklepie, wykonywał tego dnia swoje zwykłe obowiązki. Tak jak zawsze wyładowywał towar, aż usłyszał głos wzywający go na zewnątrz po odbiór kolejnych przesyłek. Już długo nie był na zewnątrz, chętnie zaczerpnąłby świeżego powietrza, więc z ochotą poszedł wykonać kolejne zadanie. I właśnie wtedy ujrzał właścicielkę tego głosu – była nią piękna kobieta, musiała być nową pracownicą. Przyjrzał się jej dokładnie i stwierdził, że musi być od niego kilka lat starsza.
Następnego dnia wyczekiwał chwili, kiedy większość pracowników ma przerwę. Poszedł do ich kanciapy i tam ponownie ją ujrzał. Niestety, już wychodziła, ale na szczęście Kurtis zdążył zobaczyć jej imię na plakietce: BRENDA.
Po skończonej zmianie chłopak czekał na parkingu. Kiedy tylko ujrzał Brendę, od razu do niej podszedł i nie wahając się ani chwili, ani nie przejmując tym, że kobieta jest od niego starsza, zaprosił ją na randkę. Brenda jednak odmówiła. Szczerze przyznała, że ma dwójkę dzieci, nikt jej nie pomaga w opiece nad nimi i nie stać jej na to, by dodatkowo zapłacić niani za tych kilka godzin. Kurtis był tak zachwycony kobietą, że zaproponował, że zapłaci za nianię, byle tylko Brenda zgodziła się z nim wyjść. Wzruszona propozycją zgodziła się i umówili się na sobotę.
Kiedy Kurtis przyjechał po Brendę i zadzwonił do jej drzwi, okazało się, że kobieta jednak nie może z nim wyjść. Niestety, opiekunka odwołała swoją wizytę. Kurtis, nie tracą nic ze swojego optymizmu, zaproponował, a by wziąć dzieci Brendy razem z nimi. Brenda protestowała, ale na nic się to zdało. W końcu poddała się i zaprosiła Kurtisa do środka, aby przekonał się, jak wygląda jej życie. Przedstawiła mu swoją córeczkę. Była śliczną, małą dziewczynką, wprost aniołek! A potem Brenda przyprowadziła swojego syna. Była na wózku inwalidzkim, miał paraliż dolnej części ciała.
Kurtis zapoznał się z dziećmi i powiedział: „Brendo, nadal nie rozumiem, dlaczego dzieci nie mogą wyjść z nami?”. Kobieta była w prawdziwym szoku. Większość mężczyzn uciekłoby, gdyby się dowiedziało, że kobieta ma dwójkę dzieci, a co dopiero mówić o tym, że jedno z nich jest sparaliżowane! Tak w końcu zrobił jej pierwszy mąż i ojciec pociech.
Tego dnia Brenda i Kurtis wzięli ze sobą dzieci na obiad i do kina. Bawili się świetnie, a Kurtis była dla sparaliżowanego chłopca bardzo pomocny. Brenda już wtedy wiedziała, że musi poślubić Kurtisa. Trafiła na wspaniałego mężczyznę i nie chciała się z nim rozstawać.
Nie musiała tego robić, Kurtis i Brenda pobrali się. Miejmy nadzieję, że będą żyli długo i szczęśliwie!
(Ta historia jest bardzo luźno inspirowana życiem sportowca Kurta Warnera).