Przeczytaj historię o wróżce, która spełniała życzenia i o niewdzięcznym mężu, który dostał srogą nauczkę.
Małżonkowie mieli po 62 lata i właśnie obchodzili 35-rocznicę swojego ślubu. Przyszli do cichej, spokojnej restauracji, aby wspólnie zjeść kolację.
Nagle, na ich stoliku pojawiła się mała, piękna wróżka. Spojrzała na nich i powiedziała: „Za to, że jesteście tak bardzo przykładną i kochającą się parą, spełnię po jednym waszym życzeniu”.
Żona bardzo się ucieszyła i jako pierwsza zdradziła swoje marzenie: „Chciałabym odbyć podróż po całym świecie razem z moich kochanym mężem”.
Wróżka poruszyła swoją magiczną różdżką i bum! Na stole pojawiły się da bilety na luksusowy rejs dookoła świata.
Przyszła kolej na męża. On na chwilę się zamyślił, a potem wypowiedział życzenie: „No cóż, to bardzo romantyczne, co zrobiłaś, droga żono, ale niestety, taka okazja już więcej się nie powtórzy. Przepraszam cię kochanie, ale moim życzeniem jest mieć o 30 lat młodszą żonę”.
Zarówno wróżka, jak i żona, poczuły się tym marzeniem zawiedzione i rozczarowane. Jednak umowa jest umową i wróżka musiała spełnić życzenie. Zakręciła swoją różdżką i bum! Mąż miał 92 lata.
Jaki z tego morał? Mężczyźni, którzy są niewdzięcznymi draniami powinni pamiętać, że wróżki to też kobiety.