Problem otyłości u dzieci jest bardzo poważny i rzutuje na ich zdrowie, pewność siebie, późniejsze dorosłe życie. Jednak czy przypadkiem niezbyt często bagatelizujemy tę sytuację? Uważamy, że to nic złego, kiedy dziecko jest nieco okrąglejsze, w końcu babcie mają prawo rozpieszczać je słodyczami, a ciocie wizytami w niekoniecznie zdrowych restauracjach. Dziecko uczy się dobrych lub złych nawyków żywieniowych od najbliższych mu dorosłych oraz w domu. Jeśli rodzice nie są w stanie zapanować, nad tym, co dziecko je, będzie one pozwalało sobie na o wiele więcej.
Ten spot przygotowano w Australii. Utrzymany jest w bardzo ponurym klimacie, przypominającym kampanie dotyczące przemocy domowej albo uzależnień. Jego hasło głosi: „Nie trujesz swojego dziecka narkotykami (ang. junk. Występuje tutaj gra słów – junk używane jest też do określenia śmieciowego pożywienia), więc dlaczego je nimi karmisz?„. Może początkowo wydaje się to zbyt mocne, ale pamiętajmy, jakie konsekwencje ma otyłości dzieci. Czasem trzeba użyć tak silnej broni, żeby ktoś w ogóle zwrócić uwagę.