Koty nie potrzebują zbyt wiele do swej egzystencji. Wystarczy im jedynie micha dobrego żarełka, nieustająca rozrywka, ciepły kąt do wylegiwania się i… bezwarunkowe uniżenie całego świata. Tyle w skrócie.
Te koty idą o krok dalej. Zamiast niewygodnej i zimnej poduszki, używają… psów. Tak jest cieplej, milej i wygodniej. A przede wszystkim – bardziej uroczo.
One naprawdę myślą, że te psy są ich poduszkami!