list do producenta wybielacza

Kobieta napisała szokujący list do producenta wybielacza. Dlaczego chciała mu podziękować?

pranie

Tide to popularny w Stanach Zjednoczonych wybielacz do ubrań, dzięki któremu można pozbyć się plam. Aż trudno uwierzyć, jaki list otrzymał producent tego wybielacza…

„Droga firmo Tide,

piszę do was, by powiedzieć, jak cudowny macie produkt! Używałam waszego wybielacza przez całe moje małżeńskie życie zgodnie z poleceniem mamy, która zawsze mówiła, że ten wybielacz jest najlepszy.

Teraz, kiedy mam 50 lat, myślę, że jest on jeszcze lepszy, niż mogłam się spodziewać! Kilka miesięcy temu, podczas kolacji, wylałam na siebie trochę czerwonego wina i poplamiłam swoją białą bluzkę. Mój nieczuły i gburowaty mąż powiedział wtedy, że jestem prawdziwą fajtłapą i w ogóle zaczął mnie bardzo wkurzać stając się coraz większym bólem pośladków.

Jakoś tak od jednego wyzwiska do drugiego i nagle… jego krew również wylądowała na mojej nowej białej bluzce!

Złapałam wtedy butelkę wybielacza Tide i ku mojemu zaskoczeniu oraz ogromnej radości, wszystkie plamy zniknęły.

Znaczy, tak mi się wydawało, że zniknęły. Okazało się, że detektywi z policji, którzy przyszli do mnie następnego dnia, wykryli je. Na szczęście, testy DNA nie potwierdziły, że to krew mojego męża. Wtedy mój adwokat zadzwonił i powiedział, że nie jestem już dłużej podejrzana o zniknięcie męża.

Co za ulga! Przechodzenie menopauzy jest wystarczająco uciążliwe, nawet bez bycia podejrzaną o zabicie własnego męża! Dziękuję wam jeszcze raz za ten genialny produkt!

No cóż, muszę lecieć. Teraz napiszę list do Hefty – producenta worków na śmieci…”

naTOPIE