Debby Heerke to nauczycielka ze szkoły Groene Hart w Holandii, która bardzo poważne podchodzi do nauczania swoich uczniów. Chce, aby jak najlepiej zrozumieli to, co przekazuje im na lekcjach biologii. Nie wszystkie zagadnienia jest łatwo zrozumieć, niektóre wymagają obrazów, filmów lub innych form wyjaśnień. Kiedy Debby szła kiedyś ulicą zobaczyła kogoś ubranego w legginsy z nadrukiem szkieletu. Wtedy wpadła na genialny pomysł…
Podczas lekcji biologii nauczycielka rozebrała się przed uczniami! Weszła na stół i zdjęła z siebie ubranie, pod którym miała obcisłe stroje z rozrysowanymi mięśniami i szkieletem. Właśnie w taki sposób mogła dokładnie pokazać swoim uczniom, jakie elementy ciała człowieka znajdują się pod skórą i w jakich dokładnie miejscach są ulokowane. Świetny pomysł! Myślicie, że w Polsce przeszłoby coś podobnego?
