Każdy lubi sobie czasem dłużej pospać. Smaczne kimanie pod ciepłą kołdrą jest tym przyjemniejsze, czym pilniej musimy wstać. Np. do pracy, na ważną rozmowę, czy do lekarza, aby ustawić się w kilometrowej kolejce. Dramat.
Dlatego każdy z nas ma swój niezawodny sposób na pobudkę. Jedni wstają od razu, aby jak najszybciej się otrzeźwić, inni włączają sobie kilkuminutową drzemkę, a ten pies… ten pies ma swój własny, niezawodny system. Lubi bowiem wydawać nieokiełznane dźwięki, przypominające pracę niezbyt naoliwionej maszyny. Lubi też przytulać się do swojego właściciela, którego kocha całym sercem. Cóż, ważne, że ten sposób na pobudkę działa, nie sądzicie?
Z takim budzikiem żaden poranek nie straszny.