Wydaje się, że to historia z filmu, ale wydarzyła się naprawdę. Kilka dni temu w Wałbrzychu jeden z mieszkańców miasta wybrał się ze swoim owczarkiem niemieckim na spacer. Owczarek był wzięty ze schroniska. Udali się w stronę pobliskiego lasu. Tam pies zaczął dziwnie się zachowywać i nagle pognał przed siebie, znikając z zasięgu wzroku właściciela.
Mężczyzna natychmiast pobiegł za swoim pupilem. Jakie musiało być jego zdziwienie, kiedy w końcu odnalazł nie jednego, a dwa owczarki niemieckie! Okazało się, że jego pies podjął trop i odnalazł porzuconego, przywiązanego do drzewa zwierzaka. Od razu powiadomiono strażników miejskich.
Dzień wcześniej widziano w tych okolicach kobietę z owczarkiem, ale nikt nie zwrócił na nią uwagi, ponieważ wyglądało to jak zwykły spacer. Nikt nie ma wątpliwości – owczarek niemiecki nie przeżyłby, gdyby nie znalazł go jego kolega!