Mały Finn Jordan już od pierwszych dni swojego życia miał przy sobie wiernego kompana. Opiekuńczego i czułego psa Killiana. Nikt nie podejrzewał, że ta opiekuńczość może go uratować.
Cała rodzina, wraz ze swoim ukochanym czworonogiem prowadziła spokojnie, niczym nie wyróżniające się spośród tłumu życie. Rodzice chłopca pracowali, a chłopcem w tym czasie zajmowała się 22-letnia opiekunka Alexis Khan. Wszystko zaczęło się w momencie, gdy w zachowaniu psa nastąpiła znaczna zmiana. W momencie gdy przychodziła opiekunka, ten szybko stawał w pobliżu dziecka i nie pozwalał jej do niego podejść. Zachowywał się wobec niej bardzo agresywnie, a kilka razy jego właściciele musieli ją przed nim bronić.
Jego zachowanie dało rodzicom chłopca do myślenia. Żaden pies nie staje się agresywny bez przyczyny – uznali. Postanowili więc umieścić w ukryciu telefon z włączonym dyktafonem, aby sprawdzić co dzieje się w domu podczas ich nieobecności.
To co odkryli zmroziło im krew. Już w ciągu kilku pierwszych minut nagrania usłyszeli przekleństwa opiekunki, a po chwili także dźwięk uderzenia. Było to uderzenie dziecka przez opiekunkę. W dalszej części słyszalny był tylko jego płacz, oraz szczekanie próbującego go chronić psa.
Aż trudno uwierzyć w to, jak silna jest miłość psa do człowieka. Gdyby nie dzielny Killian, chłopcu nadal działaby się duża krzywda. Opiekunka została zwolniona i toczy się przeciwko niej postępowanie karne.