Temu psu wyrósł 6-kilogramowy guz! Dlaczego nikt nie pomógł mu wcześniej?

pies z guzem

Niesamowita historia przytrafiła się ostatnio w Stanach Zjednoczonych w Arizonie. Dwóch wolontariuszy schroniska odnalazło na ulicy błąkającego się psa. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyż takie interwencje zdarzają się na co dzień, gdyby nie to, że pies nie mógł się poruszać z powodu… 6-kilogramowego guza, który wyrósł mu na brzuchu. Widok był naprawdę przerażający!

pies

Wolontariusze natychmiast postanowili mu pomóc i zabrali go do kliniki weterynaryjnej. Tam spędził dobę pod ścisłą obserwacją. Po konsultacji z lekarzami, jednoznacznie stwierdzono, że należy psa operować, żeby uratować mu życie. Niestety, ponieważ nie zgłosił się żaden właściciel, nikt nie mógł pokryć kosztu operacji, wynoszącego 7 tysięcy dolarów. Zorganizowano więc akcję na Facebooku, która poruszyła Internautów i w ten sposób udało się zebrać całą potrzebną kwotę.

pies3

pies4

Operacja przebiegła pomyślnie, a guz okazał się niezłośliwy, więc nie było obaw o przerzuty. Gilbert Grape, bo tak nazwano sympatycznego wyżła, którego guz przypominał winogrono (ang. grape), miał jednak małe problemy z chodzeniem. Jego mięśnie okazały się być słabe i pies potrzebował rehabilitacji.

pies5

pies6

Gilbert Grape powoli dochodzi do siebie. Jest coraz bardziej radosny i oczekuje na nowego właściciela. Z pewnością szybko znajdzie nowy dom, ponieważ stał się ulubieńcem Internetu. Szkoda tylko, że wcześniej ktoś skazał go na takie cierpienie. Na szczęście, trafił na wrażliwych ludzi, którzy uratowali mu życie.

pies7

pies8

naTOPIE