Każdy doskonale wie, że ścieżek rowerowych w Polsce jest ciągle dużo za mało. Choć coraz częściej zwraca się na to uwagę i miasta chętniej inwestują w takie ścieżki zapewniające bezpieczeństwo rowerzystom, pieszym oraz kierowcom, to i tak prowadzący pojazdy dwukołowe często muszą jeździć albo po chodnikach, albo po samochodowej jezdni. Nic więc dziwnego, że prowadzi to do konfliktów na linii tych trzech grup.
Ten filmik został nagrany w ubiegłym tygodniu. Była niedziela, wiele osób wracało z kościoła. Msza musiała się własnie skończyć, gdyż wierni nie zdążyli jeszcze powsiadać do samochodów czy rozejść się. Cały chodnik został zastawiony autami, a ścieżkę rowerową zajęli piesi. I właśnie taką sytuację zastał przejeżdżający obok kościoła rowerzysta. Jak można się domyślać, postanowił rozprawić się z pieszymi, którzy zajęli jego ścieżkę…
Sytuacja jest o tyle trudna, że każdy dba tylko o swój interes nie zważając na przepisy, znaki, innych uczestników ruchu drogowego. Kierowcy zajęli chodnik pieszym, piesi zajęli ścieżkę rowerzyście, a rowerzysta nie przestrzegał zasad bezpieczeństwa. Macie pomysł, jak można rozwiązywać w przyszłości takie sytuacje?