Samotność, choroba i cierpienie – właśnie to dominuje w domach opieki. To smutne, gdy starsze osoby muszą mierzyć się samotnie z kresem swojego życia. To sprawia im ogromny ból.
Kiedy Mak Filiser umarł w takim domu opieki, pielęgniarka zajmująca się jego rzeczami, odnalazła coś, czego nigdy by się nie spodziewała: kartkę papieru, która miała niezwykłą wartość. Był na niej wiersz napisany przez Maka.
Tytuł: Zepsuty staruszek
„Co widzisz pielęgniarko? Co widzisz?
Co myślisz, gdy na mnie patrzysz?
Zepsutego staruszka, niezbyt mądrego,
dziwnych zwyczajów i z zamglonym wzrokiem?
Który gmera w jedzeniu i nie odpowiada,
kiedy mówisz: Szkoda, że nie chcesz nawet spróbować!
Który wydaje się nie zauważać tych rzeczy, które dla niego robisz”
„I zawsze gubi skarpetkę albo but.
Kto z oporem bądź nie
pozwala Ci go wykąpać lub nakarmić
i tak mija mu dzień.
To właśnie sobie myślisz? To widzisz?
Więc otwórz swoje oczy, pielęgniarko, bo wcale na mnie nie patrzysz.
Powiem Ci kim jestem póki jeszcze tu siedzę”
„Jestem 10-letnim chłopcem… z mamą i tatą,
z braćmi i siostrami, którzy się kochają.
Jestem 16-letnim chłopcem ze skrzydłami na nogach
marzącym o miłości, którą spotkam wkrótce.
20-letnim Panem Młodym, którego serce rośnie,
pamiętając, jakie składał przyrzeczenie”
„25-letnim mężczyzną ze swoją żoną,
która mnie potrzebuje, by stworzyć bezpieczny dom.
30-letnim, którego maluchy tak szybko rosną,
połączeni więzią, która długo będzie trwać.
40-letnim, gdy moi synowi dorośli i opuścili dom,
a moja żona jest przy mnie i widzi, jak się smucę.
50-letnim i patrzę, jak maluch bawią się wokół mnie.
I znowu mamy dzieci… Moja miłość i ja.”
„Ciężkie czasy nadeszły, moja żona umarła,
Patrzę w przyszłość i się boję.
Moje dzieci mają już swoje dzieci,
a ja myślę o miłości, którą kiedyś miałem.
Jestem teraz staruszkiem, a natura jest okrutna,
Sprawia, że na stare lata wychodzi się na głupca,
Ciało się kruszy, wigor znika,
A tam, gdzie było serce, jest teraz kamień.
Ale w środku jest ciągle młody mężczyzna.
I teraz znowu moje zgorzkniałe serce pęcznieje,
Pamiętam radość i pamiętam ból.
Kocham żyć i żyję na nowo,
Myślę po latach, że wszystko za szybko przemija
i akceptuje fakt, że nic nie trwa wiecznie.
Więc otwórzcie oczy, ludzie i zobaczcie
nie tylko zepsutego staruszka.
Spójrzcie głębiej i zobaczcie mnie!”