Pewnego wieczora dwie kobiety wyszły do baru bez swoich mężów.
Wypiły kilka drinków, pogadały i postanowiły, że wrócą do domu. W drodze jedna z nich nagle zatrzymała się i powiedziała do drugiej:
– „Wiesz co, chce mi się siku. Możemy poszukać toalety?”
– „Kurczę, mi też się chce. Ale gdzie my znajdziemy toaletę po środku ulicy?”
– „Toalety może nie znajdziemy, ale rozejrzyjmy się… O, tam jest cmentarz! To bardzo ustronne miejsce, nikt nas tam o tej porze nie zobaczy”
– „No ok, ale nie mamy ani chusteczek, ani papieru…”
– „To nic! Użyjemy naszych majtek, a potem je wyrzucimy”
Niestety, druga kobieta miała na sobie ulubione i bardzo drogie majtki. Nie chciała ich użyć w takim celu, dlatego postanowiła, że do podtarcia użyje wieńca, który leżał obok na grobie. Stwierdziła, że to lepsze rozwiązanie niż zużywanie najlepszych majtek.
Załatwiły swoje potrzeby i wróciły do domu.
Następnego dnia spotykają się ich mężowie.
Jeden mówi do drugiego:
– „Nie wiesz przypadkiem, gdzie nasze żony były wczoraj? Moja wróciła bez majtek…”
– „I tak miałeś szczęście! Moja wróciła z szarfą wetkniętą w tyłek, a na tej szarfie napisane było – 'Od wszystkich strażaków. Nigdy cię nie zapomnimy'”