Gdy w 2011 roku źrebak Roozer Brewz przyszedł na świat, nic nie szło tak jak powinno. Okazało się, że zwierzak ma problem z nogami, przez co nie będzie się mógł poruszać. Opinia weterynarza była jednoznaczna – trzeba go uśpić.
Opiekująca się nim Christina była załamana. Usiadła na ziemi i spojrzała na miniaturowego, mierzącego zaledwie 50 cm Roozera. Mimo zdeformowanych nóg i uszkodzonych ścięgien próbował on stawiać pierwsze kroki. Z zabandażowanymi nogami starał się żyć. Ta chęć życia była tak ogromna i tak widoczna, że dziewczyna postanowiła o niego walczyć. Odrzuciła propozycję uśpienia konika, zapewniając mu jak najlepsze życie. Z każdym dniem, mimo wszystkich przeciwności, stawiał on coraz to śmielsze kroki.
Zobacz sama jak niesamowity był jego bój o zdrowie i życie: