X Factor to jeden z najbardziej popularnych talent show na świecie. Jego wersje emitowane są na antenie telewizji wielu krajów, w tym w Polsce. Kto choć raz widział odcinek polskiego X Factora, ten wie, że jurorzy potrafią być naprawdę srodzy, ale z ci z Nowej Zelandii kompletnie odlecieli!
To był dopiero pierwszy program na żywo. Na scenie pojawiły się przystojny 25-latek, Joe Irvine, który wykonał niezapomniany utwór „Cry Me a River”. Kiedy przeszło do opinii jurorów, rozpętała się prawdziwa jatka. Zaczęło się od Natalii Kills, według której Joe skopiował styl jej męża siedzącego obok, Willy’ego Moona. Kills mówiła o swoim wielkim zażenowaniu i w niewybredny sposób komentowała wygląd uczestnika, który miał przypominać styl Moona. Po jej wypowiedzi, nikt nie wiedział, co się dzieje. Uczestnik był wyraźnie zmieszany i nie był pewien, czy słowa jurorki ma brać na poważnie.
Jeszcze dalej pojechał sam Moon, który porównał Joe’a do postaci z książki i filmu pod tytułem „Psychoza”. Uczestnik miał być podobny do fikcyjnego mordercy zabijającego w przebraniu swojej matki.
Ten okropny atak na uczestnika tak bardzo oburzył Internautów, że nie pozostawili oni na jurorach suchej nitki. Zawrzało zwłaszcza w mediach społecznościowych. Producenci programu X Factor nie mieli innego wyjścia, jak tylko zwolnić Kills i Moona, bo presja publiki była tak wielka, że groziła bojkotowaniem show.
Mamy nadzieję, że już żaden uczestnik programu telewizyjnego nie będzie musiał przechodzić przez coś tak okropnego!
A tutaj, oprócz oceny jurorów, możecie obejrzeć cały występ Joe’a.