Dzieci, a już zwłaszcza te najmniejsze bobasy, słyną ze swojej anielskości i słodkości. Jednak, kto choć raz opiekował się małym dzieckiem, ten wie, że niektóre aniołki też mogą mieć różki. I tak jest w tym przypadku.
Sprawa jest prosta: dwa bobasy i jeden smoczek. Chyba nikt nie spodziewał się, że ta sytuacja będzie miała szczęśliwe zakończenie. Być może dzieciaki nie skaczą sobie do gardeł, nie krzyczą i nie wymachują pięściami, ale już wiedzą, jak zadbać o swój interes. Walka o smoczka rozpoczęta!