Problem dostępności miejsca siedzącego dla kobiet w ciąży to sprawa stara jak historia komunikacji. Choć wymaga tego podstawowa kultura osobista, to w dalszym ciągu nie jest to takie oczywiste. W większości przypadków wszystkie fotele okupowane są przez bananową młodzież, lub wiecznie zmęczonych starszych ludzi. Tych samych, co jeszcze przed chwilą ochoczo biegali po straganie w poszukiwaniu rzodkiewki.
Ale jak dobrze wiemy „z chamstwem należy walczyć siłom i godnościom osobistom”. I właśnie w ten sposób stworzona została ta urocza kampania reklamowa, która ma zachęcić do ustępowania miejsc. Wystarczy, że przez moment wyobrazimy sobie jak wielkim ciężarem dla ciężarnej kobiety jest noszenie w sobie drugiego człowieka. To naprawdę potrafi zmęczyć. Szczególnie teraz, w lecie, gdy upały dochodzą do 30 stopni, a o klimatyzacji możemy jedynie pomarzyć.