Motocykliści nie od dziś zmagają się z odsetkiem idiotów, którzy psują całej reszcie reputację. To właśnie przez to „zauważalne” grono niezbyt myślących użytkowników motocykli, cała grupa wielbicieli jednośladów dostaje w kość. Choć prowadzonych jest wiele akcji przeciwko wariatom, a wszelkie występki są jednogłośnie piętnowane, to w dalszym ciągu trafi się jakaś czarna owca.
Przykładem jest ten filmik, dokumentujący bezdenną głupotę motocyklisty, który postanowił… wjechać do galerii handlowej pełnej ludzi. Wystarczy odrobina szarych komórek, aby przewidzieć, jakie konsekwencje może mieć zderzenie ciężkiego, pędzącego motocykla z człowiekiem, lecz widocznie nie jest to dla wszystkich oczywiste. Całe szczęście odnalezienie delikwenta nie powinno być trudne, więc miejmy nadzieję, że sprawa zakończy się dla niego szybko i boleśnie.
A we wszystkim pomagali mu równie inteligentni koledzy, otwierając drzwi i nagrywając całą akcję z innych ujęć.