Kolejna część cyklu dotyczącego wyczynów polskich kierowców. To już nie może być przypadek. Jeszcze do niedawna staraliśmy się tłumaczyć te zjawiska jako rzadkie wyjątki, zupełnie nieporównywalne do tego, co dzieje się na ulicach Rosji. Dziś już wiemy, że tych „wyjątków” jest całkiem sporo, a kolejne kompilacje wypadków powstają jak grzyby po deszczu.
Co więcej, oprócz zwykłych stłuczek, mamy tu również do czynienia z wymuszeniami odszkodowania, które w Rosji są na porządku dziennym. Jedynie obecność wideorejestratora może być tutaj dowodem w sprawie, przeważającym szalę zwycięstwa na naszą stronę. Czy to oznacza, że już niedługo na naszych drogach ujrzymy coraz więcej samochodów z kamerkami? Nie wykluczone. Ale jeśli tak, to oznacza to tyle, że powstanie także więcej podobnych filmików, dokumentujących głupotę i brawurę kierowców. A już te nagrania budzą trwogę i przerażenie…
Tak się jeździ w Polsce!