Facebook to fajna rzecz. Możemy dowiedzieć wiele ciekawych rzeczy, kontaktować ze znajomymi, czy zapisać na interesujące wydarzenie. To szczególnie uwielbiane miejsce młodych matek, które dumne ze swojej pociechy, wrzucają niezliczoną ilość zdjęć i informacji na temat własnego dziecka. A o bezpieczeństwie nie myśli nikt.
Wyobraź sobie taką sytuację. Jesteś szczęśliwą matką. Masz cudowną i kochaną córkę, która jest twoim oczkiem w głowie. Uwielbiasz spędzać z nią czas i uczyć ją nowych rzeczy. Dzielisz się ze znajomymi jej zdjęciami, podkreślając jaka jest zdolna. W międzyczasie do znajomych zaprasza cię ktoś, kogo niezbyt kojarzysz. Myślisz, że to pewnie ktoś z pracy i wypadł ci z głowy, więc nie ma sensu się nad tym zastanawiać. Zapominasz o nim jeszcze tego samego dnia. Twoi znajomi komplementują twoją córkę, a ty opowiadasz o planach zapisania ją do szkoły muzycznej. Pozwalasz sobie także na pogaduchy o tym, jakie macie plany na przyszły tydzień. W tle przewijają się gdzieś zdjęcia twojego dziecka bawiącego się samemu w ogrodzie, czy w szkole.
W tym czasie wspomniany wcześniej nieznajomy rejestruje dokładnie wszystkie twoje działania. Ma na dysku każdą fotografię twojej córki. Wie w których godzinach pracujesz i zna dokładny harmonogram dnia twojego dziecka. Gdy podjeżdżasz pod szkołę muzyczną, okazuje się, że na lekcjach nie pozostało już żadne dziecko. Twoją córkę odebrał niezwykle sympatyczny mężczyzna, podając się za bliskiego wujka. Zrozpaczona dzwonisz na policję i rozpoczynasz własne poszukiwania.
Dzwoni telefon. Jeden ze znajomych mówi, że znalazł w internecie informację, że ktoś chce sprzedać piękną, małą dziewczynkę. Okazyjna cena, jedyne 5 tys. euro. Idealne rozwiązanie dla samotnej pary, która nie może mieć własnych dzieci. Dziecko znajduje się na terenie Niemiec. Poufna informacja została wysłana do określonej grupy osób. Tylko dzięki znajomemu informatykowi udało się ją przejąć. Sama nigdy byś na to ogłoszenie nie trafiła.
Pod tekstem widnieje zdjęcie twojej córki. To samo, które wrzuciłaś na Facebooka.
Funkcjonując w internecie nie zastanawiamy się nad bezpieczeństwem własnym, jak i swoich bliskich. A zagrożenie bywa bardzo, bardzo blisko, o czym nie jesteśmy świadomi. Do czasu, gdy sami staniemy się ofiarą.
Nie warto ryzykować. Uważaj na to, co robisz w internecie i jakie informacje tam umieszczasz. Nigdy nie wiesz, co czai się w pobliżu.