Pewnego razu, Rosie Kemp i jej córka znalazły podczas spaceru małego szopa pracza ze złamaną łapą. Nigdzie w pobliżu nie mogły odnaleźć innych szopów albo chociaż mamy maleństwa, więc nie chcąc zostawiać zwierzaka na pastwę losu, wzięły go ze sobą do domu. Okazało się, że szop to osobnik żeński i nadały swojej nowej lokatorce imię Pumpkin.
Pumpkin szybko odnalazła się w nowej rzeczywistości i przywiązała do swojej ludzkiej rodziny, ale to jeszcze nie koniec historii! Niemal natychmiast załapała także dobry kontakt z psem Kempów. Ta więź stała się do tego stopnia silna, że Pumpkin myśli teraz, że jest… psem! Te dwa tak bardzo różniące się od siebie zwierzęta zostały największymi przyjaciółmi, wszędzie ze sobą chodzą i spędzają razem czas. Więcej zdjęć możesz znaleźć na Facebooku i Instagramie.