„The Longest Way” – tak nazywa się film nakręcony przez Christopha Rehage, który przez magazyn TIME został okrzyknięty ósmym najlepszym „wirusowym” filmikiem roku 2009. O czym opowiada?
Film jest krotką relacją z podróży Christopha przez całe Chiny. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyż nie on pierwszy przemierzył Państwo Środka, jednak ten śmiałek zrobił to… pieszo! Rehage przemierzył ponad 4500 kilometrów piechotą jedynie w towarzystwie plecaka, kijków oraz kamery.
Pierwotnym założeniem Christopha było dotarcie do swojego domu w Monachium. Niestety, ten śmiały plan się nie udał, niemniej jednak mężczyzna zdobył spory rozgłos za sprawą wspomnianego wcześniej filmu.
Na pytanie, o czym myślał w ciągu całej tej wyczerpującej podróży, odpowiada prosto: „Było tak, jak każdego innego normalnego dnia. Czasami myślałem o czymś konkretnym, a czasem nie. Czasem martwiłem się o ludzi, których kocham, o paszport, bałem się bólu i niebezpieczeństwa, a innym razem śpiewałem sobie piosenkę idąc pustynią. Czasami było nudno, a czasami czułem się spokojny”.
Rehage mówi także, dlaczego zrezygnował z kontynuowania swojej podróży: „Chciałem odzyskać swoje życie i kontrolę nad nim. Wiele osób myślało: chciałbym być wolny tak, jak ten facet. Jednak nie zdawali sobie oni sprawy z tego, że własnie teraz coś mnie przymusza i straciłem nad tym panowanie”.
Zobacz The Longest Way i wielką przemianę Christhopa.