Ta scena mogłaby spokojnie pojawić się w najnowszej części „Szybkich i Wściekłych”, lecz zdarzyła się naprawdę. I to w Polsce! Aż trudno uwierzyć w to co się stało.
Uporządkujmy informację. Mężczyzna podjechał zatankować auto na stację benzynową. W czasie gdy poszedł do kasy, złodziej wsiadł do jego samochodu i ruszył przed siebie. W tym momencie zapewne każdy z nas wyjąłby telefon i zadzwonił na Policję, jednak nie pan Jacek Biernacki, 35-letni ratownik górniczy. Wskoczył do przejeżdżającego nieopodal samochodu, dogonił złodzieja, następnie wspiął się na dach swojego samochodu (sic!), wszedł do auta i zdołał go zatrzymać.
Wyobrażacie to sobie? My wciąż nie możemy wyjść ze zdumienia. A pomyślcie tylko jaką minę miał złodziej….
Zobacz sam jak to wszystko się stało!
https://www.youtube.com/watch?v=UsK32zclTik
