Masowe usypianie zwierząt w schroniskach, aby utrzymać populację w rozsądnych normach, to przykry znak naszych czasów. To coś, o czym nie mówi się głośno, ale ma miejsce wokół nas. Szczególnie w dużych miastach, gdzie obecność dzikich kotów jest czymś niepożądanym.
Ten ośmiodniowy kotek został skazany na śmierć, choć nie mogąc otworzyć oczu, nie widział jeszcze świata. Los miał jednak dla niego inny plan. Został uratowany 20 minut przed śmiercią i wiedzie obecnie szczęśliwy los. Takie historie przywracają wiarę w ludzkość i dają promyk nadziei na to, że ta bezsensowna eksterminacja zwierząt może kiedyś się skończyć.