Commodore 64 – być może najwspanialszy komputer, jaki kiedykolwiek powstał – dla większości osób urodzonych w latach 70. i 80. XX wieku stał się jednym z symboli ich dzieciństwa. Godziny spędzane nad ogrywaniem (i wgrywaniem do pamięci komputera…) kolejnych produkcji do dziś uważane są za najmilsze wspomnienia z tego okresu. Oto gry na C64, które każdy doskonale pamięta!
Commando – Senjō no Ōkami
Gry na C64 często opierały się na widoku postaci z góry, a zdecydowanie najpopularniejszą pozycją z tego grona był Commando (1985), nawiązująca do kultowego filmu z 1985 roku pod tym samym tytułem – z Arnoldem Schwarzeneggerem w roli głównej. Postać żołnierza z niewyczerpaną ilością amunicji ratującego porwaną córkę (trzeba być niespełna rozumu, by zadzierać z Arnoldem!) stała się pierwowzorem dla wielu tytułów, które w późniejszych latach zdobyły status kultowych. Senjō no Ōkami? To japoński tytuł tej gry.
Arkanoid – another brick in the wall
Arkanoid (1986) to gra na Commodore 64 z niezwykle prostą fabułą. Zadaniem gracza było strącanie przy użyciu piłki i sterowanej platformy klocków, które zlokalizowane były na górze ekranu. Pomysłowość zmian kształtu platformy zostanie z nami na zawsze – przyklei się do Ciebie niczym piłeczka z opisywanej gry. Kultowa pozycja, zwłaszcza dla osób wychowanych w czasach jej popularności!
Giana Sisters – siła sióstr
Wspaniała platformówka nawiązująca do Super Mario Bros, co zresztą spowodowało zablokowanie jej sprzedaży tuż po premierze (1987), stając się jednocześnie inspiracją dla innych tytułów (doskonałe Hard 'n Heavy, zwłaszcza w wersji na Amigę). Być może nie wiedzieliście, ale 33 poziomy gry to koszmar śniącej siostry – po przejściu ich wszystkich (przypominamy o braku opcji zapisu stanu gry) i stoczeniu finałowej walki, nasza postać zostanie wybudzona przez siostrę. Cytując wokalistkę: „Nie, nie, nie budźcie mnie!”.
One on One – zwycięzca jest tylko jeden
Gry komputerowe często utożsamiane są z pozycjami o charakterze sportowym, a jednym z pierwszych przykładów na to był One on One (1983). Gracz wcielał się w znanych koszykarzy – Juliusa Ervinga i Larry’ego Birda, a rozgrywka opierała się o tytułowy mecz „jeden na jednego”.
Boulder Dash – dasz diament?
Jaskinie, diamenty i kultowa ścieżka dźwiękowa – czego chcieć więcej? Użytkownicy pierwszych komputerów pokochali Boulder Dash za niezwykle pomysłową mechanikę gry. C64 było urządzeniem z oczywistymi ograniczeniami systemowymi („tytułowe” 64 KB pamięci RAM trudno przełożyć na cokolwiek współczesnego, a na pewno nie na o wiele mniejsze od C64 nowoczesne handheldy). Jednak „grywalność” niektórych pozycji w pełni rekompensowała ten fakt. Każda osoba wychowana pod koniec ubiegłego stulecia z pewnością przynajmniej raz zagrała w tę pozycję!
Magiczny portal do innego świata: Commodore 64. Gry niewymienione w tym zestawie są oczywiście tak samo dobre. Jeśli więc planujesz powrót do przeszłości, pamiętaj, że Quake – NAWET GRANY NA OSCYLATORZE – nie jest „ostatnią granicą”. Live long and… play!